Otrzeźwienie w IT w erze makroekonomicznych wstrząsów i transformacji
Zagłębiamy się w złożone wzajemne oddziaływanie czynników makroekonomicznych, zmian technologicznych i dynamiki rynku, które doprowadziły do obecnego stanu sektora IT.

W świecie, gdzie narracja o nieustannym postępie technologicznym stała się niemal religijnym dogmatem, gloryfikującym postacie jak Steve Jobs czy Jeff Bezos, obserwujemy obecnie zjawisko spowolnienia. Branża IT, długo postrzegana jako odporna na kryzysy, okazała się być równie podatna na makroekonomiczne wstrząsy, jak każdy inny sektor gospodarki. Jednak kluczowe wydaje się być pytanie, czy to, co widzimy możemy nazwać kryzysem w IT, czy zderzeniem z rzeczywistością i rynkowe 'sprawdzam’?
Zainspirowany licznymi raportami branżowymi lekturami, począwszy od PwC przez raporty World Economy Forum, postaram się zanurzyć głęboko w makroekonomiczne przyczyny, które doprowadziły nas do punktu, w którym masowe zwolnienia, spadające wyceny i wysychające strumienie venture capital stały się nową normalnością.
Artykuł ma przede wszystkim wymiar osobisty. Jest próbą uporządkowania moich myśli na temat obecnej sytuacji, wspomnianego chaosu oraz różnorodnych sygnałów dochodzących z branży IT. Mam nadzieję, że będzie on pomocny nie tylko mnie, ale także innym w zrozumieniu złożoności obecnych wyzwań i możliwości, jakie pojawią się w sektorze technologicznym w nadchodzących latach. Oczywiście, przewidywanie przyszłości jest niemożliwe, a analiza wsteczna jest zawsze łatwiejsza, co doskonale pokazało przełomowe 20-letnie badanie Philipa Tetlocka1. Wykazało ono, że nawet eksperci w swoich dziedzinach osiągali wyniki w prognozowaniu niewiele lepsze niż przypadkowe zgadywanie, a ich trafność malała wraz z wydłużaniem horyzontu czasowego przewidywań. Dlatego należy traktować ten artykuł jako swego rodzaju felieton amatora, poruszający zagadnienia z zakresu ekonomii i społecznych dynamicznych zmian.
Aspekty Makroekonomiczne
Inflacja
W ciągu ostatnich lat obserwowaliśmy wzrost inflacji CPI od skromnych 1,4% w 2020 roku, przez zawrotne 7% w 2021, aż do rekordowych 9,1% w 2022 roku w Stanach Zjednoczonych.

W Polsce sytuacja inflacyjna była dużo bardziej dramatyczna. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, inflacja CPI w Polsce wzrosła z 3.4% w 2020 roku do 5.1% w 2021 roku, by następnie gwałtownie podskoczyć do 14.4% w 2022 roku, aż do rekordowych 18.4% w lutym 2023. Ten skokowy wzrost inflacji miał znaczący wpływ na polski sektor IT, zwiększając presję na wynagrodzenia i koszty operacyjne firm technologicznych, jednocześnie zmniejszając siłę nabywczą konsumentów i budżety inwestycyjne przedsiębiorstw.

Co to oznacza dla sektora IT? Z jednej strony, firmy technologiczne muszą zmierzyć się z rosnącymi kosztami operacyjnymi – od wynagrodzeń, ceny subskrypcji, na energii czy przestrzeni biurowej kończąc. Z drugiej strony, presja na utrzymanie konkurencyjnych cen w obliczu kurczących się budżetów konsumentów tworzy sytuację, w której nawet najbardziej innowacyjne produkty mogą stać się luksusem, na który niewielu może sobie pozwolić.
Ta inflacyjna spirala to realne zagrożenie dla całego ekosystemu IT, który przez lata karmił się wizją nieograniczonego wzrostu. Firmy, które jeszcze wczoraj rozdawały opcje na akcje i fundowały pracownikom lunche i owocowe czwartki, dziś muszą dokonywać bolesnych cięć, by utrzymać się na powierzchni. Szczegółową analizę skali zwolnień w największych firmach technologicznych oraz dane dotyczące redukcji kosztów przedstawię w dalszej części artykułu, gdzie przyjrzymy się konkretnym przypadkom i liczbom obrazującym skalę tego zjawiska.
Stopy Procentowe
Przez lata sektor IT pławił się w luksusie niemal darmowego kapitału. Był to czas, gdy start-upy mogły palić miliony dolarów w pogoni za „wzrostem za wszelką cenę”, a inwestorzy byli gotowi finansować nawet najbardziej absurdalne pomysły, byle tylko nie przegapić „następnego Ubera” – pomijając fakt, że sam Uber, mimo swojej ogromnej wartości rynkowej, pierwszy raz w swojej historii wykazał zysk operacyjny dopiero w trzecim kwartale 2023 roku, po 14 latach działalności i skumulowanych stratach przekraczających 30 miliardów dolarów. Firma ogłosiła zysk netto w wysokości 221 milionów dolarów, co stanowi znaczący kontrast wobec straty 2,6 miliarda dolarów w analogicznym okresie rok wcześniej.2
Sami to mocno odczuliśmy jako właściciele software house’u oraz studia projektowego. W latach 2021 i 2022 cieszyliśmy się rekordowymi wzrostami właśnie dzięki ogromnej liczbie startupów. Obecnie nadal utrzymujemy wzrost, chociaż jest on nieco wolniejszy. Zauważyliśmy również zmianę w naszej klienteli – z kreatywnych, ale ryzykownych projektów startupowych na rzecz dojrzałych biznesów z solidnymi planami biznesowymi.
O jak bardzo rozgrzanym rynku piszę, dobrze obrazuje projekt Potato Parcel – start-up wysyłający wiadomości napisane na ziemniakach. Choć mogłoby się wydawać, że to jedynie żart, firma ta rzeczywiście przyciągnęła uwagę i kapitał inwestorów. Potato Parcel3 wystąpiła nawet w programie „Shark Tank”, gdzie Kevin O’Leary zainwestował w firmę 50 tysięcy dolarów za 10% udziałów. Przedsiębiorstwo osiągnęło imponujące wyniki finansowe, zarabiając ponad 200 tysięcy dolarów w pierwszych dwóch latach swojej działalności i generując zyski sięgające milionów dolarów w kolejnych latach.

Jednak wzrost stóp procentowych brutalnie zakończył tę fazę euforii. Kapitał znów ma swoją cenę, a inwestorzy – zamiast szukać kolejnego ziemniaczanego fenomenu – zwracają większą uwagę na fundamenty, model biznesowy i przewidywalność zysków. Dla wielu firm, w tym naszej, oznacza to konieczność większej selektywności i koncentracji na projektach, które mają realny potencjał długoterminowy, nie tylko medialny rozgłos.
Koniec taniego pieniądza
Z uwagi na rosnącą presję inflacyjną i konieczność schłodzenia przegrzanej gospodarki, Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) w USA, podniósł stopy procentowe z niemal zerowego poziomu (0.25%) w marcu 2022 do oszałamiających 5.50% w 27 czerwca 2023.4 . Piszę o rynku USA, ponieważ, jest to główny hub technologiczny, który ma później wpływ na inne rynki. Z uwagi na rosnącą presję inflacyjną i konieczność schłodzenia przegrzanej gospodarki, Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) w USA podniósł stopy procentowe z niemal zerowego poziomu (0.25%) w marcu 2022 do oszałamiających 5.50% w 27 czerwca 2023. Piszę o rynku USA, ponieważ chcąc nie chcąc, jest to główny hub technologiczny, który ma później wpływ na inne rynki. Przykładowo, w Polsce m.in. na skutek działań FOMC, Narodowy Bank Polski (NBP) również został zmuszony do podniesienia stóp procentowych z 0,1% do 6,75%, aby kontrolować inflację i stabilizować kurs złotego wobec dolara.5
Dla sektora IT konsekwencje są wielorakie i brutalne. Po pierwsze, koszt kapitału wzrósł dramatycznie. Firmy technologiczne, szczególnie te młode i szybko rosnące, nagle odkryły, że pożyczanie pieniędzy nie jest już tak łatwe i tanie jak kiedyś.
Po drugie, wyższe stopy procentowe doprowadziły do drastycznej zmiany w wycenach spółek technologicznych. Firmy, których wartość opierała się głównie na obietnicach przyszłych zysków, nagle odkryły, że przyszłość nie jest już tak cenna jak kiedyś.
Snowflake
Spójrzmy na Snowflake, platformę do analizy danych w chmurze. W 2020 roku, w szczycie technologicznej euforii, firma zadebiutowała na giełdzie z wyceną sięgającą astronomicznych 70 miliardów dolarów (mniej więcej tyle wynosi PKB Słowenii według danych z 2023 roku!6). A wszystko to przy rocznych przychodach ledwo przekraczających miliard dolarów.

Wyższe stopy procentowe brutalnie zweryfikowały tą optymistyczną matematykę. Wartość Snowflake stopniała o blisko 60%.
Zoom
Jako inny przykład weźmy Zoom, symbol pandemicznego boomu technologicznego. W szczytowym momencie 2020 roku, firma była wyceniana na ponad 160 miliardów dolarów (Mniej więcej PKB Kuwejtu). Inwestorzy, uznali, że świat na zawsze przejdzie na wideokonferencje, a biura staną się reliktem przeszłości, jak dyskietki czy telefony stacjonarne. Dziś? Zoom jest wart mniej niż jedną trzecią tej kwoty. Spdek wyceny Zoom jest tak duży jak futurystyczne, rozwinięte miasto z „Jetsonów” zamienia się w postapokaliptyczny krajobraz z „Mad Maxa” – szokująca, ale pouczająca transformacja.

Beyond Meat
A co z Beyond Meat, firmą, która miała nas wszystkich zamienić w wegetarian, ratując jednocześnie planetę? W 2019 roku inwestorzy wycenili ją na ponad 10 miliardów dolarów, jakby sztuczne mięso miało stać się nowym złotem. Dziś? Warta mniej niż miliard.

Takich przykładów mógłbym znaleźć o wiele więcej i nie są to jedynie suche statystyki czy abstrakcyjne liczby. To realne historie firm, które uwierzyły (i przekonały innych), że przyszłość jest nie tylko jasna, ale i natychmiastowa. W świecie niskich stóp procentowych, ta wiara w odległą przyszłość była po prostu tania. Ale gdy koszt pieniądza wzrósł, nagle okazało się, że król jest nagi, a przyszłość wcale nie jest tak bliska i pewna, jak się wydawało.
Wreszcie, zmiana stóp procentowych spowodowała przesunięcie w preferencjach inwestorów. Nagle bezpieczne obligacje i lokaty bankowe stały się atrakcyjną alternatywą dla ryzykownych inwestycji w technologię. To jak obserwowanie exodusu z kasyna – gdy ludzie odkrywają, że mogą zarabiać pieniądze bez ryzyka utraty koszuli.
Wahania Kursów Walut: Globalna Ruletka
Ostatnim, ale nie mniej istotnym elementem naszej makroekonomicznej układanki są wahania kursów walut. Wartość indeksu dolara amerykańskiego (DXY) na początku października 2024 roku wynosi 100,308, co oznacza, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy indeks spadł o 5,57%.

Wyobraźmy sobie firmę technologiczną z siedzibą w Dolinie Krzemowej, która generuje znaczną część przychodów w Europie lub Azji. Wzrost wartości dolara oznacza, że ich zagraniczne przychody, po przeliczeniu na USD, nagle stają się mniej wartościowe. Jeżeli posiadamy np. konto oszczędnościowe w dolarze i zarabiając w innej walucie, odczujemy to oczywiście mniej lub bardziej w zależności od kwoty, jednak w przypadku dużych firm technologicznych często jest to jak odkrycie, że połowa twoich oszczędności życia została wymieniona na monopolowe pieniądze – nominalnie masz tyle samo, ale realnie jesteś znacznie uboższy.
Jednocześnie, firmy z centrami rozwojowymi w krajach o słabszych walutach mogą doświadczyć nieoczekiwanych oszczędności na kosztach wynagrodzeń. To jak znalezienie się w sytuacji, gdzie twoi pracownicy nagle stają się „tańsi”, ale jednocześnie ich siła nabywcza dramatycznie spada. To etyczny i operacyjny koszmar, który może prowadzić do utraty talentów i spadku produktywności.
W Polsce ta sytuacja jest szczególnie widoczna. Osłabiający się złoty wobec dolara sprawia, że firmy technologiczne i centra usług wspólnych, które posiadają zagranicznych inwestorów, mogą cieszyć się niższymi kosztami operacyjnymi w krótkim okresie. Jednak te same firmy stają przed trudnymi decyzjami dotyczącymi podwyżek płac swoich pracowników, którzy odczuwają skutki inflacji oraz spadek wartości swojej waluty.
Przykładowo, pracownik IT w Polsce, który wcześniej zarabiał dla uproszczenia rachunku 10 000 złotych miesięcznie, mógł za te pieniądze kupić znacznie więcej towarów i usług. Teraz, mimo że jego płaca nominalna pozostała bez zmian, wzrost cen oraz zmniejszona wartość złotówki wobec dolara sprawiają, że realnie zarabia mniej. Aby lepiej zrozumieć, jak to wyglądało w różnych latach, przyjrzyjmy się konkretnym danym.
W 2021 roku, przy średniorocznej inflacji na poziomie 5,17%, realna wartość jego wynagrodzenia spadła do około 9 506 złotych. W przeliczeniu na dolary, biorąc pod uwagę średni kurs wymiany wynoszący 3,92 PLN/USD, jego pensja wynosiła około 2 431 USD miesięcznie.
Rok 2022 był jeszcze gorszy z punktu widzenia inflacji, która wyniosła średnio 14,34%. Realna wartość jego miesięcznej płacy spadła jeszcze bardziej, do około 8 746 złotych. W tym samym czasie, kurs dolara wzrósł do 4,43 PLN/USD, co oznaczało, że w przeliczeniu na USD jego pensja wynosiła już tylko około 1 976 USD miesięcznie.
W 2023 roku, inflacja w Polsce, choć nieco mniejsza niż w 2022, nadal była wysoka, wynosząc średnio 11,69%. To spowodowało, że realna wartość jego wynagrodzenia wynosiła około 8 953 złotych. Z kursem dolara na poziomie 4,40 PLN/USD, jego pensja w przeliczeniu na dolary wynosiła około 2 036 USD miesięcznie.
Co więcej, zwiększona zmienność na rynkach walutowych wymusza na firmach IT bardziej zaawansowane (i kosztowne) strategie zarządzania ryzykiem walutowym. To jak próba przewidzenia pogody na rok do przodu – możesz inwestować w najlepsze modele i dane, ale zawsze istnieje ryzyko, że zostaniesz zaskoczony przez nieoczekiwany huragan finansowy.
Geopolityka a sektor IT: Nowa zimna wojna technologiczna
Polska w obliczu konfliktów za granicą stała się domem dla wielu nowych ekspertów ds. wojny oraz geopolityki. Nie zamierzam więc wchodzić w te tematy zbyt szczegółowo, gdyż nie jestem specjalistą w tej dziedzinie. Chcę jedynie zwrócić uwagę na pewne ruchy technologiczne i ich implikacje. W czasach, gdy dane stały się nową walutą władzy, geopolityka wkroczyła do świata technologii z ogromną siłą. Widzimy narodziny nowej zimnej wojny, tym razem toczonej nie przy użyciu broni masowego rażenia, ale linijek kodu i procesorów. Stany Zjednoczone i Chiny, jak dwaj giganci, ścierają się na cyfrowej szachownicy, gdzie każdy ruch ma poważne konsekwencje dla globalnego sektora IT.
Tajwan, a zwłaszcza firma TSMC (Taiwan Semiconductor Manufacturing Company), odgrywa kluczową rolę w tej technologiczej rywalizacji. Jego znaczenie w produkcji mikroprocesorów na całym świecie sprawia, że stał się strategicznym punktem w globalnym łańcuchu dostaw technologii. Wiele amerykańskich i europejskich firm technologicznych, takich jak Apple czy NVIDIA, uzależnionych jest od TSMC w produkcji swoich chipów. Jakiekolwiek zakłócenia w Tajwanie, zwłaszcza w kontekście potencjalnego konfliktu z Chinami, mogą wywołać katastrofalne skutki dla globalnego rynku IT.
Pandemia COVID-19 dodatkowo ujawniła słabości w globalnych łańcuchach dostaw, szczególnie w branży motoryzacyjnej, gdzie kryzys mikroprocesorowy znacząco ograniczył produkcję nowych samochodów. Takie zawirowania na rynku doprowadziły do opóźnień w dostawach nowych aut, wzrostu cen oraz wzmożonego popytu na rynku wtórnym.7
W odpowiedzi na te zagrożenia, rządy USA i UE inwestują w lokalne fabryki półprzewodników, by zmniejszyć zależność od Tajwanu. Geopolityczne naciski zmuszają kraje do chronienia interesów narodowych w obszarze nowych technologii. Przykładem może być Huawei, chiński gigant telekomunikacyjny, który stał się symbolem tej fragmentacji po wykluczeniu z zachodnich rynków 5G z obawy o bezpieczeństwo narodowe.
Na tle tych globalnych drgnięć i zawirowań, decyzje takie jak anulowanie inwestycji Intela w Polsce dodatkowo komplikują sytuację. Intel ogłosił niedawno, że nie zrealizuje planowanej inwestycji w Miękini pod Wrocławiem, co wywołało rozmowy na temat powodów tej decyzji. Anulowanie tej inwestycji, która miała być największą bezpośrednią inwestycją zagraniczną w Polsce, wskazuje na niepewność związaną z realizacją projektów technologicznych w dobie niestabilności geopolitycznej i rosnącej konkurencji na rynku półprzewodników. Główne przyczyny tej decyzji obejmują zmiany w strategii inwestycyjnej Intela, wzrost kosztów, napięcia geopolityczne oraz kryzys w łańcuchach dostaw półprzewodników, pogłębiony przez pandemię.8
Problemy finansowe Intela mają także charakter globalny – spadek wartości akcji, zawieszenie dywidendy i zwolnienia to symptomy większej reorganizacji, która dotyka również inwestycje w Europie, takie jak w Magdeburgu w Niemczech, które również zostały odłożone na późniejszy termin.
Nacisk na ochronę danych osobowych, praw własności intelektualnych oraz polityki antymonopolowej w Uni Europejskiej
Unia Europejska wyróżnia się na arenie międzynarodowej nie tylko swoim podejściem do ochrony danych osobowych (RODO), ale również kompleksowym podejściem do regulacji cyfrowej gospodarki. W przeciwieństwie do bardziej liberalnego podejścia Stanów Zjednoczonych czy Chin, UE aktywnie kształtuje ramy prawne dla technologii cyfrowych.W zakresie przepisów antymonopolowych, UE przyjęła przełomowe regulacje – Digital Markets Act (DMA) i Digital Services Act (DSA).9
Te akty prawne mają na celu ukrócenie dominacji największych firm technologicznych, często nazywanych „gatekeeperami”. Firmy te muszą spełniać szereg dodatkowych wymogów, a za ich naruszenie grożą dotkliwe kary finansowe, sięgające nawet 10% rocznego globalnego obrotu.
W obszarze kryptowalut, UE wprowadza kompleksowe regulacje poprzez rozporządzenie MiCA (Markets in Crypto-Assets). Jest to pierwsza tak szeroka regulacja rynku kryptoaktywów na świecie. Określa ona jasne zasady dla dostawców usług kryptowalutowych, wymaga odpowiednich licencji i wprowadza mechanizmy ochrony konsumentów. Szczególny nacisk położono na przeciwdziałanie praniu pieniędzy i manipulacjom rynkowym.10
Jeśli chodzi o odpowiedzialność za treści publikowane online, DSA wprowadza nowe standardy moderacji treści. Platformy internetowe muszą szybko reagować na zgłoszenia dotyczące nielegalnych treści, a użytkownicy otrzymują dostęp do mechanizmów odwoławczych. Większe platformy mają dodatkowe obowiązki w zakresie transparentności i muszą regularnie przeprowadzać oceny ryzyka.11
Te wszystkie regulacje tworzą spójny ekosystem prawny, który ma na celu ochronę praw obywateli UE w świecie cyfrowym, zapewnienie uczciwej konkurencji i przeciwdziałanie nadużyciom.
Jest to znacząco odmienne podejście od tego stosowanego w innych częściach świata, gdzie regulacje często są bardziej fragmentaryczne lub mniej restrykcyjne. Warto zauważyć, że te regulacje mają bezpośredni wpływ na sposób, w jaki firmy technologiczne muszą projektować i wdrażać swoje usługi w UE, często wymuszając znaczące zmiany w ich modelach biznesowych i praktykach operacyjnych.
Przykład LinkedIn
Jednym z niedawnych przykładów takiego protekcjonistycznego podejścia w kontekście technologii AI była sytuacja z platformą LinkedIn, należącą do Microsoftu. W Stanach Zjednoczonych LinkedIn domyślnie ustawił zgodę użytkowników na wykorzystanie ich danych w szkoleniu algorytmów AI, co w Europie mogło spotkać się z krytyką z powodu restrykcji nałożonych przez GDPR.

Takie praktyki są przedmiotem intensywnych dyskusji w UE, która stawia sobie za cel osiągnięcie równowagi pomiędzy ochroną prywatności obywateli a rozwojem innowacji w obszarze sztucznej inteligencji. Podczas gdy USA i Chiny dynamicznie rozwijają technologie AI, często bazując na szerokim dostępie do danych, Unia Europejska musi znaleźć własną ścieżkę, która umożliwi ochronę obywateli i jednocześnie wspierać rozwój technologiczny.
Inny przykład – projekt GAIA-x
Unia Europejska, czując się ściśnięta między amerykańskim młotem a chińskim kowadłem, rozpoczęła projekt GAIA-X12 – europejską odpowiedź na dominację zagranicznych chmur. Jest to inicjatywa mająca na celu stworzenie niezależnego europejskiego ekosystemu chmurowego jako odpowiedź na dominację globalnych gigantów, takich jak Amazon Web Services (AWS) i Microsoft Azure. Obie te firmy kontrolują znaczną część globalnego rynku chmurowego, z udziałem wynoszącym średnio 32% dla AWS i 23% dla Azure. Chińscy liderzy tacy jak Alibaba Cloud również mają znaczący udział, szczególnie w Azji.

GAIA-X ma adresować potrzebę większej suwerenności cyfrowej Europy, oferując platformę, która wspiera europejskie standardy ochrony danych i prywatności. W obliczu rosnących przepisów dotyczących lokalizacji danych, które wymagają przechowywania informacji w określonych lokalizacjach, firmy IT muszą inwestować w odpowiednią infrastrukturę. Projekt GAIA-X oferuje wspólnie opracowane standardy i wspiera rozwój lokalnych centrów danych, zgodnych z wymaganiami unijnymi.

Działania takie są kluczowe w kontekście globalnych standardów technologicznych i geopolitycznych napięć, jak choćby inicjatywy typu „China Standards 2035„, które eksplorują nowe zasady w świecie cyfrowej dominacji. Dlatego GAIA-X ma na celu zapewnienie Europie większej kontroli i bezpieczeństwa w dynamicznie rozwijającym się środowisku technologii chmurowych.
W kolejnym akapicie przyjrzymy się cyklom koniunkturalnym, które mają zasadniczy wpływ na rozwój sektorów technologicznych oraz globalnej gospodarki. Zrozumienie tych cykli pomoże w identyfikacji okazji i zagrożeń dla dalszej ewolucji zarówno lokalnych, jak i międzynarodowych inicjatyw technologicznych.
Cykle Ekonomiczne
Pozycja branży IT w obecnym cyklu gospodarczym
Jak już wcześniej wspominałem, nie jestem profesjonalnym ekonomistą, a jedynie entuzjastą, który dla lepszego zrozumienia oraz zarządzania własnym budżetem oraz firmą zagłębia się w analizy finansowe, raporty branżowe i różnorodne publikacje na ten temat. Stąd też serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi przemyśleniami w komentarzach, szczególnie jeśli uważacie, że moje uproszczenia lub podejście są zbyt naiwne czy niepełne. Każda konstruktywna uwaga jest dla mnie cenna i pomaga w poszerzaniu wiedzy. To zastrzeżenie jest szczególnie istotne w kontekście kolejnej części artykułu, gdzie będziemy zagłębiać się w bardziej złożone zagadnienia cykli koniunkturalnych i ekonomicznych, które nawet wśród profesjonalnych ekonomistów bywają przedmiotem gorących debat i różnych interpretacji.
Wyobraźmy sobie przez chwilę, że gospodarka to gigantyczne koło zamachowe, a branża IT to jeden z jego kluczowych elementów. Przez ostatnią dekadę to koło kręciło się z zawrotną prędkością, napędzane niemal wyłącznie przez sektor technologiczny. Ale teraz? Teraz obserwujemy, jak to potężne koło zwalnia, skrzypiąc i jęcząc pod ciężarem własnego rozpędu.
Sektor IT znajduje się obecnie w fazie otrzeźwienia, ponieważ przesłanek ostatnimi laty było sporo. Sam zwykłem mawiać, że panujące ostatnimi laty sytuacja to anomalia, która musi się kiedyś skończyć.

Spójrzmy na fakty
Indeks NASDAQ
W latach 2022-2024 wyceny spółek technologicznych, a szczególnie indeksu NASDAQ, doświadczyły znaczących wahań. W 2022 roku indeks zakończył rok na poziomie 10,466.48 punktów, co oznaczało spadek o 33.10% w porównaniu do roku poprzedniego. Wysoka inflacja oraz rosnące stopy procentowe miały istotny wpływ na te wyniki, prowadząc do masowej wyprzedaży akcji technologicznych. Jednakże w 2023 roku sytuacja zaczęła się poprawiać. Indeks NASDAQ wzrósł do 15,011.35 punktów, co stanowiło imponujący wzrost o 43.42%.13
Ożywienie w sektorze technologicznym było napędzane zwiększonymi inwestycjami w sztuczną inteligencję oraz technologie zdrowotne, które zyskały na znaczeniu w obliczu zmieniających się potrzeb rynku. W 2024 roku, na początku października, wartość indeksu osiągnęła 17,910.36 punktów, co oznaczało dalszy wzrost o 19.31% w stosunku do roku poprzedniego. Ten pozytywny trend był wspierany przez dalszy rozwój technologii AI oraz stabilizację rynków po wcześniejszych turbulencjach. Warto zauważyć, że kluczowymi czynnikami wpływającymi na te zmiany były inflacja i stopy procentowe.
Wysokie wskaźniki inflacji oraz rosnące stopy procentowe w 2022 roku miały negatywny wpływ na wyceny akcji, prowadząc do ich spadków. Po szczycie pandemii COVID-19 wiele firm technologicznych dostosowało swoje strategie, co przyczyniło się do wzrostu inwestycji w innowacje. Sektor technologiczny wykazuje oznaki odbudowy, jednak nadal istnieją obawy dotyczące inflacji i ogólnej sytuacji gospodarczej, które mogą wpływać na przyszłe wyniki rynkowe. W ciągu tych trzech lat rynek przeszedł przez burzliwe czasy, ale także pokazał swoją zdolność do adaptacji i wzrostu w obliczu wyzwań.
Inwestycje Venture Capital
Inwestycje venture capital w 2023 roku doświadczyły znaczącego spadku, z globalną wartością wynoszącą około 315 miliardów dolarów. W Stanach Zjednoczonych inwestycje osiągnęły najniższy poziom od 2017 roku, wynosząc 248,4 miliarda dolarów, co oznaczało również 30-procentowy spadek liczby transakcji. Pomimo ogólnego trendu, sektory takie jak sztuczna inteligencja oraz technologie zdrowotne były jednymi z nielicznych obszarów, które przyciągnęły znaczące finansowanie.14
W czwartym kwartale 2023 roku inwestycje VC osiągnęły najniższy poziom w całym roku, choć wciąż widoczne były zainteresowania w dziedzinie AI i technologii związanych z czystą energią. Prognozy na 2024 rok sugerują umiarkowany wzrost finansowania VC o 5%, z nadzieją na stabilizację rynku. Sektory takie jak AI, zdrowie i usługi finansowe mają odegrać kluczową rolę w napędzaniu tej pozytywnej tendencji.15
Masowe Zwolnienia
Masowe zwolnienia w firmach technologicznych stały się codziennością. Meta, Amazon, Microsoft, Google – giganci, którzy wydawali się niezniszczalni, nagle zaczęli redukować zatrudnienie w odpowiedzi na zmieniające się warunki rynkowe i strategiczne potrzeby. W 2023 roku branża technologiczna doświadczyła ogółem ponad 260,000 zwolnień, co było znaczącym wzrostem w porównaniu do wcześniejszych lat.
Google zwolnił około 12,000 pracowników, co stanowiło 6% całkowitej kadry. Amazon ogłosił redukcję o 18,000 stanowisk, a Meta zredukowała zatrudnienie o około 21,000 osób od listopada 2022 roku do początku 2024 roku. Microsoft przeprowadził zwolnienia związane z restrukturyzacją Activision Blizzard i Xbox, obejmując 1,900 pracowników.16
Te cięcia wynikają nie tylko z potrzeb restrukturyzacji i zmian w strategiach biznesowych, ale również z rosnącego wpływu automatyzacji i sztucznej inteligencji, które zmieniają zapotrzebowanie na określone stanowiska. W 2024 roku kontynuowane były masowe zwolnienia, szczególnie w styczniu, kiedy to Amazon i Google ponownie ogłosiły redukcje etatów. Przykładem jest też firma Unity, która ogłosiła zwolnienia dla 1,800 pracowników, co stanowiło 25% całkowitej kadry.
Co to wszystko oznacza? Jesteśmy świadkami końca fazy ekspansji i wchodzimy w fazę kontrakcji.
Porównanie z poprzednimi kryzysami
Aby zrozumieć obecną sytuację, warto spojrzeć wstecz. Historia, jak mawiają, nie powtarza się, ale często się rymuje. I ten rym brzmi teraz wyjątkowo znajomo.
Dot-com bubble (1995-2001)
Era bańki internetowej, trwająca od 1995 do 2001 roku, była czasem niepohamowanego entuzjazmu inwestycyjnego, w którym dodanie ’.com’ do nazwy firmy mogło natychmiast podwoić jej wartość. Wiele startupów, które nie miały przychodów ani często nawet gotowych produktów, było wycenianych na miliardy dolarów. Wartości rynkowe rosły w zastraszającym tempie, a indeks NASDAQ wzrósł z około 1,000 punktów w 1995 roku do rekordowego poziomu 5,048.62 punktów w marcu 2000 roku, by następnie gwałtownie spaść do około 1,840 punktów w 2001 roku po pęknięciu bańki. 17
Podobieństwa | Różnice |
---|---|
Nadmierne wyceny: Zarówno w czasach bańki dot-com, jak i obecnie, wiele firm technologicznych jest wycenianych na podstawie obietnic przyszłych zysków, a nie bieżących wyników finansowych. W obu przypadkach inwestorzy często kierują się emocjami oraz spekulacjami. | Realne przychody: W przeciwieństwie do lat 90., obecne firmy technologiczne często mają stabilne przychody i zyski. Sektor technologiczny jest znacznie bardziej rozwinięty i dojrzały niż wtedy. |
Spekulacyjne inwestycje: W obu okresach obserwujemy wzrost zainteresowania startupami bez solidnych modeli biznesowych. W latach 90. inwestorzy masowo inwestowali w dot-comy, licząc na szybki zysk. Dziś wiele firm technologicznych również przyciąga kapitał bez udowodnionych ścieżek do rentowności. | Rola technologii: Technologia stała się integralną częścią gospodarki, a nie tylko modnym dodatkiem. Internet w latach 90. był luksusem; dziś jest niezbędną infrastrukturą dla wielu branż. |
Przekonanie, że „tym razem jest inaczej”: Wielu inwestorów wierzyło, że bańka dot-com była jednorazowym wydarzeniem i że obecny rynek technologiczny jest bardziej stabilny i odporny na kryzysy w IT. Jednak historia pokazuje, że takie przekonania mogą prowadzić do podobnych błędów inwestycyjny | |
Niskie stopy i dostęp do kapitału: Bańka internetowa była również związana z niskimi stopami procentowymi oraz łatwym dostępem do kapitału, co sprzyjało spekulacjom. W miarę jak rynek się rozwijał, pojawiły się też skandale księgowe związane z manipulacją wynikami finansowymi przez niektóre firmy. |
Kryzys finansowy 2008:
Kryzys finansowy z 2008 roku, który wstrząsnął światową gospodarką, przypomniał o lekkomyślności niektórych instytucji finansowych, które działały jak hazardziści w Las Vegas. Choć kryzys ten miał swoje korzenie głównie w sektorze finansowym, jego skutki dotknęły również sektor technologiczny, który wówczas był postrzegany jako sposób na zwiększenie efektywności w trudnych czasach.
Podobieństwa | Różnice |
---|---|
Dostęp do kapitału: Kryzys z 2008 roku spowodował znaczne ograniczenie dostępu do kapitału, co zmusiło wiele firm do restrukturyzacji. Dziś sytuacja jest podobna; wiele startupów i firm technologicznych ma trudności z pozyskaniem finansowania. | Sektor w epicentrum burzy: W 2008 roku kryzys był skoncentrowany głównie w sektorze finansowym. Dziś to sektor technologiczny znajduje się w centrum burzy, a wiele znanych firm boryka się z problemami związanymi z nadmiernymi kosztami oraz efektywnością. |
Postrzeganie technologii: W 2008 roku technologia była postrzegana jako kluczowy element zwiększający efektywność w trudnych czasach. Obecnie jednak sama technologia jest często uważana za źródło nieefektywności i nadmiernych kosztów, co zmienia sposób, w jaki firmy podchodzą do inwestycji w nowe rozwiązania. |
Taniec Cykli koniunkturalnych
A teraz, drodzy czytelnicy, wznieśmy się na wyżyny ekonomicznej abstrakcji i spojrzyjmy na obecną sytuację przez pryzmat cykli koniunkturalnych. Należy jednak pamiętać, że recesji oraz ekspansji nie da się przewidzieć, a przez ekonomistów takich jak Paul Krugman i Nouriel Roubini, jest to szarlatanizm. Cykle koniunkturalne mogą być użyteczne jako narzędzie do wizualizacji, w którym miejscu znajduje się przedsiębiorstwo w danym momencie. Pomagają one zrozumieć ogólne trendy w gospodarce oraz przewidywać potencjalne zmiany w otoczeniu rynkowym.
Dzięki temu menedżerowie mogą lepiej dostosować swoje strategie do aktualnych warunków. Na przykład, w fazie wzrostu przedsiębiorstwa mogą inwestować w rozwój, podczas gdy w fazie recesji warto skupić się na optymalizacji kosztów.
Jednakże, należy podchodzić do tych analiz z dystansem. Cykle koniunkturalne są jedynie modelami (!), które nie uwzględniają wszystkich zmiennych wpływających na gospodarkę. Współczesne rynki są skomplikowane i podatne na różnorodne czynniki zewnętrzne, takie jak polityka, innowacje technologiczne czy globalne kryzysy. Warto traktować cykle koniunkturalne jako jedno z narzędzi w arsenale analitycznym, ale nie jako jedyną prawdę. Kluczowe jest zachowanie elastyczności i otwartości na nowe informacje oraz zmieniające się warunki rynkowe. Dla osób nielubiących cyferek i analiz – można pominąć tę sekcję.
Zacznijmy od tego mamuta wśród cykli ekonomicznych, jakim jest cykl Kondratieva. Kondratieva często porównuje się do pór roku w gospodarce – każda trwa długo, ale nieuchronnie przechodzi w następną.

Cykl Kondratieva, choć długotrwały, jest tylko jedną z wielu sił kształtujących naszą gospodarkę. Przemiany, które obserwujemy, są wynikiem działania wielu czynników jednocześnie. Warto również zwrócić uwagę na mniejsze koła zębate naszego ekonomicznego zegara, takie jak cykle Juglara czy cykle Kitchina, które trwają krócej i wpływają na bardziej widoczne na co dzień zmiany w gospodarce.
Mniejsze cykle, takie jak cykl Juglara, trwający około 7-11 lat, związane są z inwestycjami w sprzęt i środki trwałe. Ten cykl jest bardziej namacalny w codziennym prowadzeniu biznesu, wpływając na decyzje dotyczące kapitału i zasobów.
Jeszcze krótszy jest cykl Kitchina, trwający około 3-5 lat, związany głównie z zapasami i zarządzaniem nimi. Ten cykl może być utożsamiany z bardziej bezpośrednimi wahaniami podaży i popytu.

https://www.researchgate.net/figure/Distribution-of-the-last-two-integral-development-curves-and-the-main-crises-in-their_fig3_372287971
Razem, te różne cykle tworzą złożoną sieć wzajemnych zależności, które wpływają na to, jak rozwija się gospodarka. Ważne jest zrozumienie, że podczas gdy cykl Kondratieva może sugerować szersze, długoterminowe trendy, te mniejsze cykle mogą dostarczać bardziej bezpośrednich wskazówek dotyczących krótkoterminowych fluktuacji gospodarczych.
Patrząc całościowo, musimy wziąć pod uwagę również zjawiska takie jak globalizacja, zmiany demograficzne, postęp technologiczny, a także nieprzewidywalne czynniki geopolitczne, które mogą wpływać na przebieg i dynamikę tych cykli. Dzięki temu lepiej zrozumiemy, jak przygotować się na nadchodzące zmiany i jakie strategie przyjąć, aby jak najlepiej wykorzystać obecne i przyszłe warunki gospodarcze.
W jakiej fazie cyklu jesteśmy?
becnie znajdujemy się w interesującym momencie gospodarczym, który można opisać jako okres przejściowy z długu ekspansji do fazy spowolnienia lub wczesnej recesji. Dlaczego? Jednym z istotnych sygnałów była utrzymująca się przez większość 2023 roku odwrócona krzywa rentowności obligacji skarbowych, która historycznie często poprzedzała okresy spowolnienia gospodarczego. Mimo że obecnie krzywa ta uległa normalizacji, inne wskaźniki makroekonomiczne, takie jak utrzymująca się podwyższona inflacja mimo restrykcyjnej polityki monetarnej, rosnące koszty obsługi długu publicznego oraz napięcia na rynku pracy, sugerują możliwość nadchodzącego spowolnienia gospodarczego.
Po ponad dziesięciu latach ożywienia gospodarczego następującego po kryzysie finansowym z 2008 roku, wiele wskaźników sugeruje, że globalna gospodarka zaczyna zwalniać. Ten okres ekspansji, zasilany przez niskie stopy procentowe i hojność polityki monetarnej, przyniósł znaczący wzrost, szczególnie w sektorze technologicznym. Jednak ten długotrwały wzrost nie mógł trwać w nieskończoność bez korekt.
Dodatkowo, spowolnienie gospodarcze jest potęgowane przez zawirowania geopolityczne, w tym wojny handlowe i tarcia na linii Stany Zjednoczone-Chiny, które dodatkowo wpływają na globalne łańcuchy dostaw i powodują niepewność w inwestycjach międzynarodowych. Wprowadzenie nowych zasad i regulacji dotyczących ochrony danych, jak te związane z RODO, również dodaje do ogólnej złożoności sytuacji rynkowej, wymuszając na firmach dostosowanie się do nowych wymagań.
ile dane i prognozy na 2025 i kolejne lata wskazują na pewne oznaki stabilizacji, to obraz nie jest jednoznaczny. Według raportu PitchBook-NVCA Venture Monitor,18 oczekiwany jest umiarkowany wzrost finansowania VC o około 5% w skali globalnej, przy czym główne obszary zainteresowania inwestorów to technologie AI (szczególnie generatywna AI) oraz innowacje w sektorze healthcare. CB Insights przewiduje, że globalne inwestycje w AI mogą przekroczyć 200 miliardów dolarów do 2025 roku, napędzane przez rosnące zapotrzebowanie na automatyzację i personalizację usług.
Jednak ogólna niepewność gospodarcza pozostaje wysokim ryzykiem. Deloitte w swoim raporcie „Tech Trends 2025” wskazuje na szereg wyzwań, przed którymi stoi sektor technologiczny, w tym rosnące koszty operacyjne, presję na marże oraz konieczność adaptacji do nowych regulacji dotyczących AI i prywatności danych. McKinsey & Company podkreśla, że rynek staje przed wyzwaniem dostosowania się do nowych warunków, co może prowadzić do dalszych zmian strukturalnych i wymagać większej elastyczności ze strony firm, szczególnie w obszarze zarządzania talentami i optymalizacji kosztów.
W kontekście cykli gospodarczych, można dostrzec symptomy późnych etapów cyklu Kondratieva, z potencjalnym przesunięciem w kierunku nowych technologii i zmian społecznych, które mogą wyznaczać kolejny długofalowy wzorzec wzrostu. charakteryzuje się spowolnieniem inwestycji i konsolidacją rynku, przygotowując grunt pod następną falę innowacji.
Jednocześnie możemy obserwować przejściowe etapy cyklu Kuznietsza, związanego z inwestycjami infrastrukturalnymi i demograficznymi. Po intensywnym okresie rozbudowy infrastruktury cyfrowej i urbanizacji, gospodarki zaczynają przystosowywać się i konsolidować uzyskane osiągnięcia.
Na krótszą metę, cykl Juglara sugeruje, że jesteśmy w fazie spowolnienia. Obserwowane w tym roku masowe zwolnienia w dużych firmach technologicznych oraz spadki w inwestycjach venture capital wskazują na okres refluksu po intensywnym rozwoju i inwestycjach w kapitał trwały.
Dodatkowo, cykl Kitchina, związany z zarządzaniem zapasami, wskazuje, że firmy mogą obecnie dostosowywać swoje strategie operacyjne, by lepiej reagować na zmieniające się warunki rynkowe i przewiduje się większą ostrożność w zapasach i inwestycjach.
Ogólnie rzecz biorąc, obecne nakładanie się tych cykli prowadzi do okresu przystosowania, w którym gospodarki i sektory, w tym technologiczny, przeszukują swoje strategie, aby dostosować się do nowych warunków rynkowych. Jak te cykle rozwiną się w dalszej przyszłości, będzie zależało od wielu czynników, w tym postępu technologicznego, globalnych napięć i zmieniających się potrzeb konsumentów.
Struktura rynku IT: Jak wygląda aktualnie rynek i zapotrzebowanie?
Sektor technologiczny, długo postrzegany jako bastion nieustannego wzrostu i innowacji, przechodzi obecnie głęboką transformację. Zmiany w strukturze popytu, nasycenie niektórych segmentów rynku oraz ewolucja modeli biznesowych tworzą nowy krajobraz, w którym firmy muszą nauczyć się nawigować.
Zwiększenie popytu wybrane na usługi i produkty IT
Ostatnie lata przyniosły znaczące przesunięcia w oczekiwaniach klientów – zarówno indywidualnych, jak i korporacyjnych – wobec technologii. Cloud computing stał się dominującym trendem, z globalnymi wydatkami na usługi chmury publicznej rosnącymi z 196 miliardów dolarów w 2018 do oszacowanych 494 miliardów w 2022 roku, według danych Gartner. Ten imponujący wzrost o 152% w ciągu zaledwie czterech lat odzwierciedla fundamentalną zmianę w podejściu do infrastruktury IT. Firmy coraz częściej rezygnują z utrzymywania własnych centrów danych na rzecz elastycznych, skalowalnych rozwiązań chmurowych.
Równolegle, cyberbezpieczeństwo przestało być opcjonalnym dodatkiem, a stało się krytycznym elementem każdej strategii IT. W erze cyfrowej transformacji i rosnących zagrożeń online, IDC prognozuje, że globalne wydatki na cyberbezpieczeństwo osiągną 174,7 miliarda dolarów w 2024 roku. Ten wzrost napędzany jest nie tylko przez rosnącą liczbę cyberataków, ale także przez coraz bardziej rygorystyczne regulacje dotyczące ochrony danych.
Sztuczna inteligencja i machine learning, niegdyś domeną akademickich laboratoriów, przeniosły się do mainstreamu biznesowego. McKinsey szacuje, że AI może dodać 13 bilionów dolarów do globalnej gospodarki do 2030 roku. Firmy inwestują w te technologie nie tylko w celu automatyzacji procesów, ale także w poszukiwaniu nowych źródeł przewagi konkurencyjnej, od personalizacji doświadczeń klientów po optymalizację łańcuchów dostaw.
Nasycenie rynku w niektórych segmentach
Rynek aplikacji mobilnych i webowych, niegdyś symbol nieograniczonych możliwości dla programistów, wykazuje wyraźne oznaki nasycenia i konsolidacji. Według najnowszego raportu data.ai (dawniej App Annie) z 2023 roku, globalne wydatki konsumentów na aplikacje mobilne osiągnęły 167 miliardów dolarów w 2022 roku, co stanowi wzrost o 2% rok do roku. To znaczące spowolnienie w porównaniu z 19% wzrostem obserwowanym w 2021 roku.
W kontekście aplikacji webowych, raport W3Techs z początku 2024 roku wskazuje, że 35,9% wszystkich stron internetowych korzysta z WordPress, co stanowi 63,6% udziału w rynku systemów zarządzania treścią (CMS). Ta dominacja jednej platformy sugeruje, że rynek rozwiązań do tworzenia stron internetowych również osiąga punkt nasycenia, z coraz mniejszą przestrzenią dla nowych, innowacyjnych rozwiązań.
Sektor startupów technologicznych również doświadcza skutków nasycenia rynku. Globalne finansowanie startupów spadło o 35%, o czym wspominałem w pierwszej części artykułi. Szczególnie dotknięte zostały startupy na wczesnym etapie rozwoju, co sugeruje, że inwestorzy stają się bardziej selektywni i ostrożni w obliczu nasycenia rynku.
W sektorze enterprise software, mimo ogólnego wzrostu, niektóre segmenty wykazują oznaki dojrzałości. Gartner w swoim raporcie z 2023 roku prognozuje, że globalne wydatki na oprogramowanie dla przedsiębiorstw wzrosną o 12,3% w 2024 roku, co jest nieznacznym spadkiem z 13,5% wzrostu w 2022 roku. To spowolnienie wskazuje na rosnące nasycenie rynku i potrzebę innowacji w celu utrzymania wzrostu.
Rynek dedykowanych rozwiązań software’owych również doświadcza zmian. Według raportu Grand View Research z 2023 roku, globalny rynek customowego rozwoju oprogramowania był wyceniany na 24,46 miliarda dolarów w 2022 roku i oczekuje się, że będzie rósł w tempie CAGR (Skumulowany roczny wskaźnik wzrostu) 7,2% od 2023 do 2030 roku. Jednakże, wzrost ten jest napędzany głównie przez transformację cyfrową w tradycyjnych sektorach, podczas gdy w branżach technologicznych obserwuje się trend w kierunku rozwiązań gotowych i konfigurowalnych.
A to oznacza, że w obszarze rozwoju aplikacji, Low-Code i No-Code platformy będą zyskiwać na znaczeniu, co może stanowić zagrożenie dla tradycyjnego rynku rozwoju oprogramowania. Gartner przewiduje, że do 2025 roku 70% nowych aplikacji opracowanych przez przedsiębiorstwa będzie wykorzystywać technologie Low-Code lub No-Code, w porównaniu do mniej niż 25% w 2020 roku.
Bank of America niedawno ogłosił (w 2024 roku) , że wprowadza aplikację mobilną dla milionów swoich użytkowników, opartą na platformie low-code, zwanej FlutterFlow. To narzędzie umożliwia tworzenie aplikacji bez potrzeby zaawansowanej wiedzy programistycznej, co ma na celu przyspieszenie procesu rozwoju oprogramowania i zwiększenie efektywności w tworzeniu rozwiązań dla klientów.
Rynek usług chmurowych, choć wciąż rośnie, również wykazuje oznaki dojrzewania. Synergy Research Group raportuje, że w trzecim kwartale 2023 roku wydatki na infrastrukturę i usługi chmurowe osiągnęły 65 miliardów dolarów, co stanowi wzrost o 17% rok do roku. Jest to jednak spowolnienie w porównaniu z 30-40% wzrostami obserwowanymi w poprzednich latach.
W sektorze sztucznej inteligencji, mimo ogromnego zainteresowania i inwestycji, paradoksalnie również pojawiają się oznaki nasycenia w niektórych obszarach. Raport AI Index 2024 Uniwersytetu Stanforda wskazuje, że prywatne inwestycje w AI spadły o 26% w 2022 roku w porównaniu z rekordowym rokiem 2021, osiągając 91,9 miliarda dolarów.
Ewolucja i trendy modeli biznesowych w branży IT
Dominacja modelu SaaS (Software as a Service)
Model SaaS umocnił swoją pozycję jako dominujący paradygmat w dostarczaniu oprogramowania. Według raportu Gartner z 2023 roku, globalne wydatki na SaaS mają osiągnąć 195,2 miliarda dolarów w 2024 roku, co stanowi wzrost o 17,9% w porównaniu z rokiem poprzednim. Firmy takie jak Salesforce, Microsoft i Adobe są liderami w tej transformacji, z Adobe generującym 94% swoich przychodów z subskrypcji w 2023 roku, w porównaniu do 78% w 2018 roku.
BetterCloud’s 2023 State of SaaSOps raportuje, że średnia organizacja korzysta obecnie z 130 aplikacji SaaS, co stanowi wzrost o 18% w porównaniu z rokiem poprzednim. Co więcej, 70% CIO przewiduje, że do 2025 roku ponad 85% ich aplikacji biznesowych będzie działać w modelu SaaS.
Platformy i ekosystemy
Giganci technologiczni intensyfikują rozwój kompleksowych ekosystemów, łączących różnorodne produkty i usługi. Amazon Web Services (AWS) nie tylko dostarcza usługi chmurowe, ale również rozwija narzędzia AI, IoT i analityki danych. W 2023 roku przychody AWS wzrosły o 12% rok do roku, osiągając 80,1 miliarda dolarów.
Microsoft, ze swoim ekosystemem obejmującym Windows, Office 365, Azure i LinkedIn, odnotował w 2023 roku przychody na poziomie 211,9 miliarda dolarów, z czego 51% pochodziło z usług chmurowych. Strategia ta nie tylko zwiększa lojalność klientów, ale także tworzy znaczące bariery wejścia dla konkurencji.
AI jako usługa (AIaaS) i monetyzacja modeli AI
Sztuczna inteligencja staje się kluczowym elementem oferty wielu firm IT. Według raportu Grand View Research, globalny rynek AI jako usługi ma osiągnąć wartość 77,04 miliarda dolarów do 2025 roku, rosnąc w tempie CAGR 56,7% od 2019 roku.
OpenAI, ze swoim modelem GPT-4, zrewolucjonizowało podejście do monetyzacji AI, oferując dostęp do zaawansowanych modeli językowych poprzez API. W pierwszym kwartale 2023 roku firma osiągnęła roczne przychody na poziomie 1,6 miliarda dolarów, głównie dzięki swojemu modelowi subskrypcyjnemu i partnerstwu z Microsoftem.
Modele oparte na ekonomii API
Ekonomia API staje się nieodzowną częścią krajobrazu IT, a jej rosnące znaczenie wynika z dostrzegalnych korzyści, jakie firmy uzyskują dzięki integracji interfejsów programistycznych. Raport RapidAPI z 2023 roku wskazuje, że 68% programistów przewiduje wzrost wykorzystania API w 2024 roku, a 94% firm planuje inwestycje w tym zakresie w ciągu najbliższego roku.
Zwiększone zainteresowanie API w sektorze IT jest widoczne na przykładzie sukcesów takich firm jak Twilio i Stripe. Twilio, lider w dziedzinie komunikacji jako usługi (CPaaS) opartej na API, odnotował w 2022 roku przychody na poziomie 3,5 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o 35% w porównaniu do poprzedniego roku. Ten rezultat ukazuje, jak API mogą zrewolucjonizować sposób, w jaki firmy komunikują się z klientami. Z kolei Stripe, platforma płatności online działająca w oparciu o API, była wyceniana na 50 miliardów dolarów w 2023 roku, stając się kluczowym graczem w świecie płatności internetowych.
Wraz z rosnącym zainteresowaniem sztuczną inteligencją, coraz większą rolę odgrywają API AI. Firmy integrują funkcje AI dzięki takim usługom jak Google Cloud AI czy AWS AI Services, co umożliwia łatwiejszy dostęp do zaawansowanych technologii AI bez konieczności inwestowania w kosztowne infrastruktury. Takie rozwiązania pozwalają na automatyzację procesów biznesowych, analizę danych klientów i personalizację doświadczeń użytkowników.
Wnioskiem z tego trendu jest to, że ekonomia API oraz integracja z technologiami AI będą kluczowe dla przyszłego rozwoju branży IT. Firmy będą musiały inwestować w rozwój i implementację API, by pozostać konkurencyjne. API AI mogą przyczynić się do innowacji i poprawy efektywności operacyjnej, co jest istotne w obliczu zmieniających się warunków rynkowych. W miarę ewolucji sektora IT, kluczowe znaczenie będą miały API oraz ich integracja z AI.
Modele subskrypcyjne w branży gier i rozrywki
Branża gier przechodzi transformację w kierunku modeli subskrypcyjnych. Microsoft’s Xbox Game Pass osiągnął 25 milionów subskrybentów w 2023 roku, generując szacunkowe przychody na poziomie 4 miliardów dolarów rocznie. Sony’s PlayStation Plus, po rebrandingu w 2022 roku, zgromadził ponad 47,4 miliona subskrybentów do końca 2023 roku.
Edge Computing i modele hybrydowe
Wraz z rozwojem Internetu Rzeczy (IoT) i potrzebą przetwarzania danych w czasie rzeczywistym, Edge Computing (model przetwarzania danych, w którym obliczenia odbywają się bliżej miejsca ich powstawania lub użycia, zamiast w centralnym centrum danych) zyskuje na znaczeniu. IDC prognozuje, że globalne wydatki na Edge Computing osiągną 274 miliardy dolarów do 2025 roku, rosnąc w tempie CAGR 18,7%.
Firmy takie jak Dell Technologies i HPE rozwijają ofertę łączącą rozwiązania chmurowe z Edge Computing, oferując klientom elastyczne, hybrydowe modele infrastruktury IT.
Modele oparte na otwartym oprogramowaniu
Otwarte oprogramowanie staje się coraz ważniejszym elementem strategii biznesowych firm IT. Red Hat, przejęty przez IBM za 34 miliardy dolarów w 2019 roku, odnotował przychody na poziomie 4,5 miliarda dolarów w 2022 roku, oferując wsparcie i usługi wokół otwartego oprogramowania.
GitLab, platforma DevOps oparta na otwartym kodzie źródłowym, osiągnęła przychody w wysokości 424,3 miliona dolarów w roku fiskalnym 2023, co stanowi wzrost o 69% rok do roku.
Rynek pracy w IT: Transformacja w obliczu wyzwań
Wpływ na rynek pracy jest jednocześnie złożony i wielowarstwowy. Zmiany technologiczne, presja ekonomiczna i ewolucja potrzeb biznesowych to kluczowe czynniki kształtujące nowy krajobraz zatrudnienia w tej branży – szczególnie ilość masowych zwolnień o których była mowa w pierwszej części artykułu.
Ogólne trendy zatrudnienia w sektorze

Globalne zatrudnienie w IT wykazuje złożoną dynamikę. Według raportu CompTIA „State of the Tech Workforce”, liczba pracowników w sektorze wzrosła z 62,7 mln w 2021 do 65,3 mln w 2023 roku, z prognozą dalszego wzrostu do około 67 mln w 2024 roku. Jednakże, tempo wzrostu spowolniło z 4,2% w 2022 do 2,7% w 2023 roku, co sygnalizuje pewne ochłodzenie na rynku pracy.
Paradoksalnie, mimo ogólnego wzrostu zatrudnienia, obserwujemy znaczące zwolnienia w dużych firmach technologicznych. W latach 2022-2023 giganci tacy jak Meta, Amazon, Microsoft i Google przeprowadzili masowe redukcje zatrudnienia, dotykające dziesiątki tysięcy pracowników. Według danych z layoffs.fyi, w 2023 roku ponad 260,000 pracowników sektora tech straciło pracę, co stanowi wzrost o 50% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Mimo tych zwolnień, wiele firm nadal zgłasza trudności w znalezieniu wykwalifikowanych pracowników. Raport ManpowerGroup z 2023 roku wskazuje, że 75% pracodawców w sektorze IT ma trudności z obsadzeniem kluczowych stanowisk, co jest najwyższym wskaźnikiem wśród wszystkich sektorów. Ta pozorna sprzeczność odzwierciedla głębokie zmiany strukturalne zachodzące w branży.
Analiza zawodów w branży IT najbardziej dotkniętych kryzysem
Kryzys w sektorze IT nie dotknął wszystkich zawodów w równym stopniu. Niektóre specjalizacje doświadczyły znaczącego spadku popytu i presji na wynagrodzenia.
W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się programiści juniorzy i mid-level w popularnych technologiach. Nasycenie rynku juniorami w technologiach takich jak JavaScript, Python czy Java doprowadziło do zwiększonej konkurencji o stanowiska entry-level. Stack Overflow Developer Survey 2023 pokazuje, że ponad połowa programistów ma mniej niż 5 lat doświadczenia, co dodatkowo zwiększa presję na rynku pracy dla początkujących specjalistów.
Specjaliści od marketingu i sprzedaży w startupach również odczuli skutki kryzysu. Ograniczenie budżetów marketingowych w obliczu trudniejszego dostępu do finansowania doprowadziło do redukcji zatrudnienia w tych obszarach. Raport Startup Genome wskazuje na średni spadek wydatków startupów na marketing i sprzedaż o 30% w 2023 roku, co bezpośrednio przełożyło się na zmniejszenie liczby ofert pracy w tych dziedzinach.
Administratorzy systemów tradycyjnych to kolejna grupa zawodowa dotknięta obecnymi zmianami. Przejście na rozwiązania chmurowe zmniejsza zapotrzebowanie na tradycyjnych administratorów on-premise. Gartner prognozuje, że do 2025 roku 85% organizacji przyjmie strategię „cloud-first”, co dalej ograniczy popyt na tradycyjne umiejętności administracyjne.
W świecie technologii, gdzie jedyną stałą jest zmiana, próba przewidzenia przyszłości może przypominać wróżenie z fusów w filiżance pełnej kodu binarnego. Jednak, jak mawiał Niels Bohr, „przewidywanie jest trudne, szczególnie jeśli chodzi o przyszłość”. Mimo to, analizując obecne trendy i wsłuchując się w szept danych, możemy naszkicować obraz tego, co czeka sektor IT w nadchodzących latach.
Krótkoterminowe wyzwania: Nawigacja przez burzliwe wody
Firmy technologiczne, przyzwyczajone do żeglowania z wiatrem nieograniczonego wzrostu, muszą teraz nauczyć się manewrować w cieśninach oszczędności i optymalizacji.
Gartner przepowiada, że globalne wydatki na IT wzrosną o skromne 3,5% w 2024 roku. To jak dieta niskokaloryczna dla sektora przyzwyczajonego do obfitych uczt dwucyfrowego wzrostu. Firmy będą musiały nauczyć się gotować wykwintne dania z ograniczonych składników, skupiając się na efektywności operacyjnej i innowacjach, które przynoszą natychmiastową wartość. Kontynuując metaforę jedzenia – pomiędzy wykwintną kolacją z trzech dań, a zimnym kebabem raczej będziemy raczeni kotletem mielonym z mizerią oraz ziemniakami.
Jednocześnie, paradoksalnie, branża zmaga się z niedoborem wykwalifikowanych pracowników. Raport Korn Ferry wskazuje, że do 2030 roku globalny niedobór talentów w sektorze technologicznym może osiągnąć 4,3 miliona osób. Ten deficyt jest szczególnie dotkliwy w obszarach takich jak cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja i analiza danych. Firmy będą musiały opracować innowacyjne strategie rekrutacji i retencji talentów, aby pozostać konkurencyjnymi.
Kolejnym istotnym wyzwaniem jest adaptacja do szybko zmieniających się technologii. IDC przewiduje, że do 2025 roku 90% nowych aplikacji będzie wykorzystywać architektury cloud-native. Ta transformacja wymaga nie tylko inwestycji w nowe technologie, ale także fundamentalnej zmiany w sposobie myślenia o rozwoju i dostarczaniu oprogramowania.
Nie można również pominąć rosnących obaw dotyczących prywatności i bezpieczeństwa danych. Gartner szacuje, że do 2025 roku 75% światowej populacji będzie objęte regulacjami dotyczącymi ochrony danych osobowych. Firmy IT muszą nie tylko inwestować w rozwiązania zapewniające zgodność z przepisami, ale także aktywnie uczestniczyć w kształtowaniu etycznych standardów wykorzystania technologii.
Długoterminowe trendy: Kształtowanie cyfrowej przyszłości
Mimo krótkoterminowych wyzwań, długoterminowe perspektywy dla sektora IT pozostają obiecujące. Każdy kryzys ma przecież początek i koniec. Sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe będą nadal kształtować przyszłość branży. PwC szacuje, że AI może przyczynić się do wzrostu globalnego PKB o 15,7 biliona dolarów do 2030 roku. Rozwój generatywnej AI, takiej jak GPT-4 czy Claude Sonnet 3.5, otwiera nowe możliwości w obszarach takich jak automatyzacja procesów biznesowych, personalizacja usług czy zaawansowana analityka.
Internet Rzeczy (IoT) i edge computing to kolejne obszary o ogromnym potencjale wzrostu. IDC prognozuje, że do 2025 roku liczba połączonych urządzeń IoT osiągnie 55,7 miliarda. Ta proliferacja inteligentnych urządzeń, wspierana przez rozwój sieci 5G, stworzy nowe możliwości w obszarach takich jak inteligentne miasta, autonomiczne pojazdy czy przemysł 4.0.
Quantum computing, choć wciąż w fazie rozwoju, ma potencjał do rewolucjonizacji wielu dziedzin. IBM przewiduje, że do 2025 roku quantum computing wejdzie w fazę komercyjnego wykorzystania w wybranych branżach. Ta technologia może przynieść przełom w obszarach takich jak odkrywanie leków, optymalizacja łańcuchów dostaw czy zaawansowane modelowanie finansowe.
Zrównoważony rozwój i green IT to trendy, które będą zyskiwać na znaczeniu. Gartner przewiduje, że do 2025 roku 50% dużych przedsiębiorstw będzie miało określone cele dotyczące neutralności węglowej dla swoich centrów danych. Ta zmiana otwiera nowe możliwości dla rozwiązań energooszczędnych i przyjaznych dla środowiska.
Cyberbezpieczeństwo pozostanie kluczowym obszarem inwestycji. Markets and Markets prognozuje, że globalny rynek cyberbezpieczeństwa osiągnie wartość 345,4 miliarda dolarów do 2026 roku, rosnąc w tempie 9,7% rocznie. Rosnąca liczba cyberataków i coraz bardziej wyrafinowane metody hakerów będą wymagać ciągłych innowacji w obszarze ochrony danych i infrastruktury IT.
Potencjalne scenariusze: Przygotowanie na różne warianty przyszłości
Sektor IT stoi przed erą bezprecedensowych zmian. Analiza obecnych trendów i prognoz rynkowych pozwala nam nakreślić kilka potencjalnych scenariuszy rozwoju sytuacji, z których każdy niesie ze sobą unikalne wyzwania i możliwości.
Scenariusz optymistyczny szybkiego odbicia
W tym optymistycznym scenariuszu, stabilizacja inflacji i stóp procentowych prowadzi do szybkiego powrotu inwestycji w sektor IT. Firmy, które skutecznie zoptymalizowały swoje operacje podczas kryzysu, są w stanie szybko wykorzystać nowe możliwości rynkowe.
Według prognoz IDC, inwestycje w sztuczną inteligencję mogą wzrosnąć o imponujące 40% rocznie do 2025 roku. Równocześnie, Grand View Research przewiduje, że rynek cloud computing będzie rósł w tempie 17,5% CAGR do 2027 roku. Ten scenariusz charakteryzuje się również zwiększonymi wydatkami na cyberbezpieczeństwo, które według Fortune Business Insights mogą rosnąć o 10,9% rocznie do 2028 roku. Gartner prognozuje, że w tym scenariuszu globalne wydatki na IT mogą wzrosnąć o 6,8% już w 2024 roku, co stanowi znaczące odbicie po okresie spowolnienia.
Scenariusz realny przedłużonej konsolidacji
Ten scenariusz przewiduje dłuższy okres dostosowań i restrukturyzacji w branży. Według danych Refinitiv, w 2023 roku w sektorze IT doszło do 3,415 transakcji fuzji i przejęć o łącznej wartości 608 miliardów dolarów. W tym scenariuszu trend ten może się nasilić, z prognozowanym wzrostem wartości transakcji M&A o 20% rocznie do 2026 roku.
Jednocześnie, liczba startupów technologicznych może spaść o 15% do 2025 roku, a rynek może skoncentrować się wokół kilku dominujących graczy. Przewiduje się, że do 2027 roku top 5 firm może kontrolować nawet 60% rynku. Inwestycje w tym scenariuszu są bardziej ostrożne i skoncentrowane na rozwiązaniach o udowodnionej wartości biznesowej.
Scenariusz pestymistyczny transformacji
W tym scenariuszu, obecny kryzys staje się katalizatorem dla głębokiej transformacji sektora IT. Nowe modele biznesowe, oparte na przełomowych technologiach, zaczynają dominować. Grand View Research prognozuje, że inwestycje w blockchain mogą rosnąć w tempie 45,8% CAGR do 2027 roku. Równocześnie, według MarketsandMarkets, rynek quantum computing może rozwijać się w tempie 35,2% CAGR do 2028 roku.
PwC szacuje, że do 2030 roku AI może przyczynić się do wzrostu globalnego PKB o 15,7 biliona dolarów. IDC przewiduje, że wydatki na transformację cyfrową będą rosły w tempie 16,5% CAGR do 2027 roku. Ten scenariusz charakteryzuje się wysoką innowacyjnością, ale też znaczącymi wyzwaniami adaptacyjnymi dla tradycyjnych firm IT.
Podsumowanie
Przyszłość sektora IT stoi przed fascynującą i złożoną konfrontacją dwóch, na pierwszy rzut oka sprzecznych, sił: konsolidacji rynku oraz głębokiej transformacji technologicznej. Jak celnie zauważył Noam Chomsky, jesteśmy świadkami sytuacji, w której „postęp technologiczny wyprzedza naszą zdolność do zrozumienia jego konsekwencji”. Znajdujemy się w momencie historycznym, gdzie te dynamiczne procesy będą kształtować krajobraz branży technologicznej na dekady.
Z jednej strony, ekonomiczna presja oraz globalna niepewność czynią proces konsolidacji nieuniknionym. Widzimy jak duże, stabilne firmy technologiczne, poprzez fuzje i przejęcia, umacniają swoją pozycję, przejmując kontrolę nad znaczną częścią kluczowych segmentów rynku IT, takich jak chmura obliczeniowa czy sztuczna inteligencja. Tego rodzaju koncentracja prowadzi do większej dominacji kilku graczy, którzy dyktują kierunki rozwoju całej branży.
Z drugiej strony, tempo innowacji wciąż rośnie. Przełomowe technologie jak sztuczna inteligencja, blockchain czy komputery kwantowe wydają się nieustannie redefiniować sposób, w jaki firmy operują i dostarczają wartość swoim klientom. Te innowacje, wychodzące poza utarte szlaki, stają się katalizatorem transformacji, otwierając nowe przestrzenie biznesowe i zmieniając sposób interakcji z technologią.
W wyniku tych przeciwstawnych sił, można spodziewać się polaryzacji na rynku IT. Po jednej stronie zobaczymy duże, skonsolidowane podmioty, dominujące w kluczowych obszarach. Po drugiej, pojawi się ekosystem mniejszych, ale wysoce wyspecjalizowanych firm, które będą prosperować w niszach wygenerowanych przez nowe, rozwijające się technologie.
Coraz bardziej rygorystyczne regulacje dotyczące prywatności danych i ochrony konkurencji będą stanowiły ważny element tej układanki. Firmy technologiczne będą musiały umiejętnie balansować pomiędzy dążeniem do innowacji a przestrzeganiem nowych przepisów prawnych.
Dla pracowników branży oznacza to konieczność nieustannego dostosowywania się, uczenia się nowych rzeczy i podnoszenia kwalifikacji, aby utrzymać się na dynamicznie zmieniającym się rynku pracy.
Inwestorzy również staną przed wyzwaniami, jak nawigować w tym skomplikowanym środowisku — z jednej strony inwestując w stabilność dużych korporacji, z drugiej poszukując wysokich zwrotów wśród innowacyjnych startupów.
Niemniej, w obliczu potencjalnych makroekonomicznych wyzwań, takich jak rosnące stopy procentowe, wzrost inflacji czy możliwa recesja, sektor IT będzie musiał również stawić czoła nowym realiom. Wzrost kosztów energii i regulacyjnych w Europie może powodować migrację firm do bardziej przyjaznych środowisk biznesowych, a zwiększona koncentracja kapitału może prowadzić do dalszej konsolidacji rynku poprzez fuzje i przejęcia.
Kluczem w tej grze będzie umiejętność adaptacji, ciągłego uczenia się i szybkiego reagowania na zmieniające się warunki rynkowe i technologiczne.
Z kolei wyniki wyborów prezydenckich w USA w 2024 roku i ich wpływ na politykę gospodarczą mogą zmienić zasady gry dla sektora IT, kształtując przyszłe regulacje i możliwości inwestycyjne. Przewidywane przez Federalny Komitet Otwartego Rynku zmiany stóp procentowych będą miały istotny wpływ na koszty kapitału i dostępność finansowania dla firm technologicznych.
Czas pokaże.
Źródła:
- https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/wskazniki-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-w-lipcu-2024-roku,2,153.html
- https://www.federalreserve.gov/monetarypolicy.htm
- https://www.investing.com/currencies/us-dollar-index
- https://w3techs.com/technologies/overview/content_management
- https://startupgenome.com/report/gser2024
- https://www.comptia.org/content/research/state-of-the-tech-workforce
- https://layoffs.fyi/
- https://go.manpowergroup.com/talent-shortage
- https://survey.stackoverflow.co/
- https://media.isc2.org/-/media/Project/ISC2/Main/Media/documents/research/ISC2_Cybersecurity_Workforce_Study_2023.pdf?rev=28b46de71ce24e6ab7705f6e3da8637e
- https://aiindex.stanford.edu/
- https://www.bettercloud.com/resources/state-of-saasops/
- https://www.pwc.com/gx/en/issues/artificial-intelligence.html
- https://www.researchgate.net/figure/Distribution-of-the-last-two-integral-development-curves-and-the-main-crises-in-their_fig3_372287971
- https://macrolion.com/blog/tags/K-cycles
- https://tradingeconomics.com/united-states/inflation-cpi
- https://www.bankier.pl/gospodarka/wskazniki-makroekonomiczne/inflacja-rdr-pol
- https://finance.yahoo.com/quote/SNOW/?guccounter=1
- https://finance.yahoo.com/quote/ZM
- https://finance.yahoo.com/quote/BYND/
- https://www.stlouisfed.org/education/economic-lowdown-podcast-series/episode-18-the-business-cycle
- https://mfiles.pl/pl/index.php/Cykl_Kondratiewa
- Dynamika cykli koniunkturalnych, cykle wzrostowe i nowa metoda ich ekstrakcji
- Cykle wzrostowe a dynamika cykli koniunkturalnych Robert Pater
- Inwestycje giełdowe zależne od fazy cyklu koniunkturalnego – przykład WIG – Marek Kołatka
- https://wszystkoconajwazniejsze.pl/philip-tetlock-prognozowanie-i-przewidywanie-przyszlosci/ ↩︎
- https://investor.uber.com/news-events/news/press-release-details/2023/Uber-Announces-Results-for-Third-Quarter-2023/ ↩︎
- potaatoparcel.com ↩︎
- https://www.federalreserve.gov/monetarypolicy/openmarket.htm ↩︎
- https://nbp.pl/podstawowe-stopy-procentowe-archiwum/ ↩︎
- https://european-union.europa.eu/principles-countries-history/eu-countries/slovenia_pl ↩︎
- https://www.dw.com/pl/zachwiane-%C5%82a%C5%84cuchy-dostaw-producenci-bezradni/a-57438611 ↩︎
- https://forsal.pl/biznes/aktualnosci/artykul-prasowy/9607086,nie-bedzie-fabryki-intela-w-polsce.html ↩︎
- https://www.europarl.europa.eu/topics/en/article/20211209STO19124/eu-digital-markets-act-and-digital-services-act-explained ↩︎
- https://finance.ec.europa.eu/digital-finance/crypto-assets_en ↩︎
- https://lexdigital.pl/dsa-digital-services-act-akt-o-uslugach-cyfrowych ↩︎
- gaia-x.eu/gaia-x-framework/ ↩︎
- https://www.nasdaq.com/market-activity/index/comp/historical ↩︎
- https://allianceequityresearch.com/2024/01/24/venture-capital-year-in-review-2023-insights-and-reflections/ ↩︎
- https://practiceguides.chambers.com/practice-guides/venture-capital-2024 ↩︎
- layoffs.fyi, ↩︎
- https://finance.yahoo.com/quote/%5EIXIC/history/?period1=34612200&period2=1735494598 ↩︎
- https://nvca.org/document/q3-2024-pitchbook-nvca-venture-monitor/ ↩︎